Kopenhaga i Legoland z dzieckiem
Wszystko jakby wybudowane stricte dla przybyszów z plecakami w bajkowe postacie. Aquapark, zoo, hotele, kempingi.
Tylko jakoś poza dzieciakami i ich towarzyszami kompletnie pusto.
Gdzie podziali się mieszkańcy Billund?
Przejechałyśmy centrum, wędrowałyśmy na piechotę pobliskimi dróżkami i ani śladu.Czyżby wszyscy pracowali w jednym z super rozrywkowych miejsc w Europie?
Przejechałyśmy centrum, wędrowałyśmy na piechotę pobliskimi dróżkami i ani śladu.Czyżby wszyscy pracowali w jednym z super rozrywkowych miejsc w Europie?
Plułam sobie w brodę, że wybrałam nocny lot. Komunikacja już zamarła, a my musiałyśmy się jakoś dostać do naszego pensjonatu na obrzeżach miasta.
Jedynym wyborem były taksówki. Sympatyczny pan zawiózł nas na miejsce w 5 minut. Świetnie- pomyślałam, idziemy spać. Ale gdy przyszło do płacenia nie było już tak wspaniale.
Dania to bardzo drogi kraj.Trzeba się dobrze zastanowić, zanim skorzysta się z jakiś usług.
Taxi kosztowało nas 160 koron.
Za smorebrod -tradycyjną kanapkę,duński przysmak- trzeba zapłacić ok 100k, za baton snickers 19 koron...itp
Za smorebrod -tradycyjną kanapkę,duński przysmak- trzeba zapłacić ok 100k, za baton snickers 19 koron...itp
Dla porównania 100 KORON TO OK 59 ZŁOTYCH
farma w Billund |
LEGOLAND
Księżniczka witająca dzieci przy bramie-Legoland |
Legoland nie okazał się aż tak duży jak przypuszczałam.Spokojnie mogłyśmy zakupić bilet tylko na jeden dzień .
Nasz 2 -dniowy karnet wykorzystałyśmy wielokrotnie, korzystając z tego co najbardziej podobało się mojej córce. Rollercoastery, różnego rodzaju karuzele i ciuchcie, te mniejsze i te większe,dla każdego coś dobrego, choć mam wrażenie, że miejsce to szczególnie służy tym najmłodszym dzieciom.
Legoland-Dnia w miniaturze |
Lego Shop |
Milla z kuzynką w Lego shop |
W trakcie zabawy dwukrotnie zmieniła się pogoda. Od prażącego słońca po opad gradu.
Miałyśmy to szczęście,że w momencie gradobicia byłyśmy bardzo blisko Lego Shop, więc nie zastanawiając się długo, wskoczyłyśmy między klocki, omawiając plan późniejszych zakupów.
Miałyśmy to szczęście,że w momencie gradobicia byłyśmy bardzo blisko Lego Shop, więc nie zastanawiając się długo, wskoczyłyśmy między klocki, omawiając plan późniejszych zakupów.
Gdzieś pomiędzy półkami z Lego, jakiś duży chłoptaś konstruował coś niezwykłego nie zwracając zupełnie uwagi na swoją drugą połowę, która niecierpliwie czekała obok niego, mając nadzieję na rychłe ukończenie budowli.
Lego Shop, zresztą jak cały teren wesołego miasteczka, wciąga na dobre, niezależnie od wieku. Nas pochłonęła budowa jednej z dziewczynek lego friends tak, że zanim się obejżałyśmy, słońce zaświeciło na dobre.
Niestety tak intensywna zabawa z mnóstwem atrakcji męczy niemiłosiernie, więc zamiast korzystać z uroków tego miejsca, postanowiłyśmy się rozerwać inaczej.
Opuściłyśmy Legoland i w odległości kilkuset metrów powitała nas Lalandia.
Miasteczko w ogromnej metalowej bryle.
Oprócz sklepów,restauracji,małpiego gaju,lodowiska ze sztucznym mini stokiem narciarskim,kręgielnią i siłownią, główną atrakcja był aquapark ze sztuczną falą i zjeżdżalniami niebywałych rozmiarów.
Świetne miejsce ma relaks zwłaszcza, że na zewnątrz zrobiło się chłodno a i żadna z nas nie chciała już dłużej nosić kurtki.
Oprócz sklepów,restauracji,małpiego gaju,lodowiska ze sztucznym mini stokiem narciarskim,kręgielnią i siłownią, główną atrakcja był aquapark ze sztuczną falą i zjeżdżalniami niebywałych rozmiarów.
Świetne miejsce ma relaks zwłaszcza, że na zewnątrz zrobiło się chłodno a i żadna z nas nie chciała już dłużej nosić kurtki.
zaprzyjażnione kozy w pobliżu Aqualandii |
Jeśli wynajmiesz jeden z domków na terenie Lalandii, aqua rozrywki masz za darmo...
Całe szczęście, bo za inne pseudo atrakcje trzeba już słono płacić, co nie koniecznie umieszczone jest w informacji przy rezerwacji domku.
Całe szczęście, bo za inne pseudo atrakcje trzeba już słono płacić, co nie koniecznie umieszczone jest w informacji przy rezerwacji domku.
Po włączeniu telewizora sprytny program pokazał nam zużycie prądu, wody,ogrzewania. A po opuszczeniu domku,jeszcze sprytniej sciągnał zaległość z karty kredytowej. ACH TE DUŃSKIE STANDARDY. Płacisz za domek, za wszystko inne zapłacisz później.SPRYTNE?
KOPENHAGA
Przejazd na trasie Vejle-Kopenhaga zajął nam trzy godziny.Kosztował nas 50 euro.
( pisze w euro,bo bilet kupiłam wcześniej na stronie internetowej
,a opłate ściagneli właśnie w tej walucie)
( pisze w euro,bo bilet kupiłam wcześniej na stronie internetowej
,a opłate ściagneli właśnie w tej walucie)
Dotarłyśmy do naszego hostelu przy Tivoli Park i oczom ukazał się jeden z najwspanialszych widoków na kanały stolicy.
Pokój na jednym z najwyższych pięter to strzał w dziesiątkę.Widziałysmy między innymi Christianhavn i Park Tivoli.Wszystko jak na dłoni.
Pokój na jednym z najwyższych pięter to strzał w dziesiątkę.Widziałysmy między innymi Christianhavn i Park Tivoli.Wszystko jak na dłoni.
Kopenhaga to prostota z dizajnerskim pazurem,nowoczesność poprzeplatana staromiejskim stylem. Mnogość zamków i pałaców ( rodzina królewska ma się tam całkiem nieźle), wiekowy Park Tivoli i koncerty w każdy weekend, kolorowe kamieniczki nad kanałem Nyhavn, a do tego czarny diament-granitowa Biblioteka Królewska, szklano-metalowe konstrukcje muzeów,hoteli i apartamentowców.
NOWOCZESNE APARTAMENTY W CHRISTIANHAVN |
nadbrzeże z bibliteką krówlewska po lewej |
przy Pałacu Christianborg |
Browar Calsberg |
Wszystko to ładnie współgra i kompletnie sobie nie przeszkadza. Dzięki popularnemu tam korzystaniu z rowerów, Kopenhaga nie jest miastem zakorkowanym i głośnym.Samochody także wpasowały się w klimat miasta, są ale jakby ich nie było.
Dyskretność w każdym calu.
Dyskretność w każdym calu.
Będąc w stolicy Danii ma się wrażenie, że większa liczba ludzi albo zasiada wokół kanału Nyhavn albo spaceruje Stroget-popularnym ciągiem deptaków albo ewentualnie kręci się w pobliżu pomnika syrenki łapiąc moment sam na sam z morską niewiastą.
Już kawałek dalej, przechodząc jeden ze zwodzonych mostów, można poczuć się jak w innym świecie.
CHRISTIANHAVN - nie przyciąga zabytkami (oprócz wysokiej, okrągłej wieży z dobrym widokiem lub wolnego miasta Christiania-reliktu hipisowskiego stylu życia), ale atmosferą undergrandu. Fajnie było powłóczyć się wśród coraz to różnych mieszkań-loftów ( a to barka na wodzie z kilkoma apartamentami, a to zaraz stara fabryka z nowoczesnym wnętrzem).
Pomiędzy tym, urocze, małe sklepiki z mydłem i powidłem, piekarnio-kawiarnie, lodziarnie i mini skwerki nad kanałami.
Pomiędzy tym, urocze, małe sklepiki z mydłem i powidłem, piekarnio-kawiarnie, lodziarnie i mini skwerki nad kanałami.
Kanały Christianhavn |
Siedziałyśmy na ławeczce, w pełnym wiosennym słońcu, gdzieś za nami dzieci zrywały balony podoczepiane do mostu,przed nami nagle pojawili się mimowie na szczudłach, którzy w śmieszny sposób kibicowali maratończykom przebiegającym właśnie przez kanał, za rogiem Superman z Ironmanem wyginali swoje ciała w niewiadomym celu , a ktoś inny rowerem z przyczepką wiózł przebranego za Merlin Monroe mężczyznę.
Jaka jest Dania?
Rozrywkowa i szalona, a zarazem ułożona i spokojna, to nasze wrażenia po pobycie w tym bardzo przyjemnym miejscu.:))
Komentarze
Prześlij komentarz