Fiesta i Siesta-hiszpańskie życie
Jako część hiszpańskiej społeczności zaczynam powoli rozumieć o co chodzi z tym ich ciągłym świętowaniem.
My Polacy, owszem mamy taki czas jak święta narodowe czy religijnie gdzie spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi, jest wolne od pracy, dzieci nie idą do szkoły, to jedyne dni kiedy na luzie możemy odwiedzić tych dawno nie widzianych.
I w Hiszpanii jest tak samo.
Tyle że tutaj tych świąt ( liczę ze świętami lokalnymi) jest znacznie więcej.
To co robią Hiszpanie nie można nazwać inaczej niż ciągłym imprezowaniem.
Każdy powód jest dobry, każde święto, imprezy w szkołach, przedszkolach czy w pracy.
Spotykanie się z ludźmi to jak poranna filiżanka kawy, bez niej dzień byłby niekompletny.
Hiszpanie spotykają się po to, by nie tylko porozmawiać ale żeby wspólnie móc dobrze zjeść i wypić.
Jak na nich wszystkich patrzę, mam wrażenie, że nigdy nie przestają.
Rano, w południe i wieczorem krzesła w barach uginają się od siedzących. Jest szum, głośne rozmowy i śmiech.
święto Fallas obchodzone jest na różne sposoby... |
Zaczynamy być podobni. Ja zaczynam.Moje dzieci już są same w sobie głośne, tylko mój biedny mąż ciągle nas upomina jakby się zapominał gdzie mieszka. Mamy na to zawsze przygotowaną odpowiedz- my i tak jesteśmy tu najcichsi. Ha ha i tyle w tej kwestii.
SIESTA
Jeśli chodzi o sjestę to Hiszpanie naprawdę z niej korzystają.
Trudno obcokrajowcom ją zrozumieć, zwłaszcza nam, ludziom ze środka Europy. Są nerwy, nie da się ukryć, bo w momencie kiedy my mamy najwięcej energii, czyli w południe i normalnie pracujemy pełną parą i załatwiamy najważniejsze dla nas sprawy, pół Hiszpanii śpi.
Często to wygląda tak. Po intensywnym poranku przy komputerze, kiedy to któryś z nas odwozi córkę do szkoły, zdąży zrobić zakupy, przygotować obiad i pojechać na zajęcia a potem z nich wrócić, kiedy to godzina 13 jest godziną idealną na ponowne wyjście z domu i np pójście do banku, ulubionego sklepu czy fryzjera, okazuje się, że nie jest to takie proste.
Od naszej ulubionej godziny na wyjście z domu aż po 16 lub grubiej do 17 wszystko jest zamknięte.
I tym sposobem dostajemy cofki, jedną nogą poza domem a drugą w domu. W tym czasie nie załatwi się nic bo trwa sjesta. I nie ma zmiłuj się. I co tu robić kiedy „wszyscy śpią”?
O zgrozo, wracamy do pracy lub gdy już praca nie wraca do nas idziemy na spacer albo do na szczęście otwartych cały czas barów ( Bogu dzięki, że coś jest otwarte) lub próbujemy się wtopić w społeczność i zaczynamy odpoczywać 😊( o spaniu nie ma mowy- w dzień śpię tylko gdy jestem bardzo chora).
Jak na razie nie jestem w stanie się do tego przyzwyczaić, ale z czasem pewnie będzie lepiej.
Nie ma watpliwości że ten zwyczaj południowców to fenomen na skalę światową.
![]() |
Kawa wypita- Playa de Gandia-Rh Bayren Hotel |
A co z FIESTĄ?
Bawią się bo lubią, bo radość życia i chęć bycia wśród ludzi jest ponad prace i wszelkie smutki.
Poza tym smutki można obgadać ze znajomymi, przyjaciółmi ,w barze przy kawie, na spotkaniu rodzinnym, wieczornym wyjściu przy lampce wina czy z barmanem, który jednocześnie jest właścicielem malutkiego baru na rogu ulicy i który zawsze wysłucha, doradzi, zaoferuje przy okazji coś pysznego do przekąszenia często za darmo, jako dodatek do małego kufla piwa czy kieliszka czegoś mocniejszego.
To dlatego w Hiszpanii tak dużo osób z zimnej północy ( Szwecja, Norwegia) odnajduje swoje nowe, radosne życie.Zamknięci w sobie ludzie, nagle zaczynają się otwierać, trochę to trwa wiadomo ale z każdym dniem jest coraz lepiej.( świadomi, nierzadko w sile wieku emigranci to temat na osobny post).😉
To właśnie tutaj odnajdują swoje miejsce zarówno urodzeni optymiści, rozrywkowi ludzie jak i melancholicy, domownicy ( trochę to dziwne ale tak też jest) lub ludzie cierpiący na pogodową depresję.
A Hiszpania przyjmie każdego pokazując codziennie jaka potrafi być radosna i nienerwowa.
Bo tutaj nawet jak się ktoś śpieszy od razu dostaje ripostę w postaci słowa „spokojnie”.
O tak to w skrócie jest...
ŻYCZENIA
Już coraz bliżej Boże Narodzenie i Święto 3 króli- tutaj bardzo ważne i hucznie obchodzone, uwielbiane zwłaszcza przez dzieci ( królowie przynoszą prezenty jak u nas Mikołaj 6 grudnia).
Będzie się działo naprawdę wiele.
To czas wspólnego biesiadowania i bliskości z rodziną , czas spotkań.
Fiesto trwaj!
A ja przy okazji przekazuję życzenia WESOŁYCH ŚWIĄT I SPOKOJNEGO NOWEGO ROKU!
Komentarze
Prześlij komentarz